- Duże sieci handlowe zrobiły sobie z mięsa wabik cenowy, który znajduje się w kompletnym oderwaniu od tego, co się dzieje na rynku. W Wielkanoc ludzie zarzucali nam, że postanowiliśmy się dorobić, bo w sieciach były promocje po 9 zł, gdzie mięso na rynku hurtowym było po 11 zł. Rozmawialiśmy o tym z UOKiK, ale niestety urzędy nie mają pojęcia co z tym zrobić - mówi Adam Zdanowski, współwłaściciel Zakładu Mięsnego Wierzejki podczas Kongresu MEATing 2019.
↧